miało być wczoraj ale jest dzisiaj
coś nie mogę się zebrać z tym pisaniem
wreszcie się doczekałam nowej machiny
oj długo na nią czekałam-nie jest to ta wymarzona ale ważne że jest
na razie jestem z niej zadowolona
m.in. dlatego,że ma silnik energooszczędny na prąd domowy a szyje jak na siłę-kiedy nie szyje to nie hałasuje jak zwykła przemysłówka
trochę mi brakuje podnoszenia stopki i obcinania nici w pedale ale cóż,na automat na razie mnie nie stać-może kiedyś
teraz tylko brać się za szycie zaległych jaśków na akcję które obiecałam dziewczynom i resztę zaległości
pozdrawiam Wszystkich
Roksa :)