Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 21 kwietnia 2013

a jutro było futro.......

miało być wczoraj ale jest dzisiaj
coś nie mogę się zebrać z tym pisaniem
wreszcie się doczekałam nowej machiny
oj długo na nią czekałam-nie jest to ta wymarzona ale ważne że jest

na razie jestem z niej zadowolona
m.in. dlatego,że ma silnik energooszczędny na prąd domowy a szyje jak na siłę-kiedy nie szyje to nie hałasuje jak zwykła przemysłówka
trochę mi brakuje podnoszenia stopki i obcinania  nici w pedale ale cóż,na automat na razie mnie nie stać-może kiedyś

teraz tylko brać się za szycie zaległych jaśków na akcję które obiecałam dziewczynom  i resztę zaległości

pozdrawiam Wszystkich
Roksa   :)

3 komentarze:

  1. Gratuluję :)
    mi coraz częściej moja "domowa" szwankuje... więc sobie powzdycham póki co ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Juki, to wspaniałe maszyny, gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń